|
|
|
|
-
|
 |

|

|

Nowe kawały
Najwyżej oceniane
Dodaj kawał
O dziadkach
Kawałów w kategorii: 16
Dziadek parkuje starego rzęchowatego maluszka pod sejmem. Wyskakuje ochroniarz: - Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest sejm, tu się kręcą posłowie i senatorowie! Dziadek na to: - Ja się nie boję, mam alarm.
|
Wysłał: Wacek
|
Jedzie sobie dziadek dorożką. Zatrzymuje go policja.
- Co tam dziadku przewozicie?
- A mleko
- A z czego to mleko?
- Z kokosa
Policjanci myśleli, że ma coś więcej, ale mleko tez dobre.
- Pokażcie to mleko dziadku.
Napili się mleka. A dziadek rusza i krzyczy: wio, Kokos!
|
Wysłał: Wacek
|
Wchodzi dziadek do sklepu i m?wi:
- Poproszę papierosy.
Sprzedawca podaje, a dziadek czyta napis na dole papieros?w:
'Palenie powoduje IMPOTENCJĘ.'
Na to przerażony dziadek:
-A, to ja poproszę z rakiem.
|
Wysłał: Oliwia
|
Przychodzi Jasiu do dziadka na 80 urodziny i m?wi
- dziadek mam dla ciebie 2 wiadomości, złą i dobrą
- m?wi dziadek: zacznij od tej dobrej
- m?wi Jasio: przyjdą do ciebie 2 striptizerki
Dziadek się podniecił i m?wi: Jasiu teraz ta zła
- m?wi Jasio - BĘDĄ W TWOIM WIEKU.
|
Wysłał:
|
Łazi dziadek po chałupie, wstaje babcia i m?wi:
- 'Co robisz?'
- 'Sexu mi się chce.'
- 'No to chodź.'
- 'Przecież chodzę.'
|
Wysłał: Wacek
|
Kilku letni chłopiec stoi z dziadkiem w zoo przed klatką z tygrysem. W pewnym momencie dziecko pyta:
- Dziadku, a gdyby ten tygrys wyskoczył z klatki i Ciebie zjadł to kt?rym autobusem mam wr?cic do domu.
|
Wysłał: Wacek
|
Przychodzi dziadek do lekarza:
-Panie doktorze, skleroza coraz bardziej mi dokucza.
-A jak się to objawia?
-Co jak się objawia?
|
Wysłał: Wacek
|
Dziadek Kowalskiego obchodzi setną rocznicę urodzin. Przyjeżdża do niego dziennikarz i pyta:
-Co pan robił, żeby dożyć tych stu lat?
-Czekałem... -odpowiada dziadek z uśmiechem.
|
Wysłał: Wacek
|
Do stuletniego jubilata przyjeżdża prezydent miasta.
-Myślę -m?wi kończąc rozmowę - że w dniu kolejnych, 101
urodzin zn?w się spotkamy.
-I ja tak myślę - odpowiada dziadek. - Pan prezydent całkiem
dobrze jeszcze wygląda...
|
Wysłał: Wacek
|
Dw?ch dziadk?w rozmawia na temat sklerozy. Przechwalają się, kt?ry ma większą.
-Ostatnio -m?wi pierwszy -kupiłem sobie lody i zapomniałem co z nimi zrobić. Szły dzieci, więc im je podarowałem...
-To jeszcze nic -m?wi drugi. -Wyobraź sobie, poszedłem z
żoną do kawiarni. Zam?wiłem lody i tak siedzimy sobie,
siedzimy... Patrzę na lody, to na tę osobę siedzącą
naprzeciw i zastanawiam się, skąd ja znam to ohydne babsko?
|
Wysłał: Wacek
|
1 2 Dalej >>
|

|
 |

|
|
|
|
|
|
|
|
|