fazi.pl
Google Play App Store









Kategoria: O bacy

Kawałów w kategorii: 106

Kategoria: O bacy

Dialog Góralek:
- Wiesz Maryna dulczyłam się z inteligentem!
- No i jak było?
- Ty wiesz On miał PENISA!
- Ooo?, a co to takiego?
- Taki chuj, ino giętki!

Dodał: Wacek

Ocena: 5.0/5 (1 głos)


Kategoria: O bacy

Pewnemu bacy sześć razy spaliła się bacówka.
Piec razy ją odbudowywał, ale za szóstym razem już się załamał.
Stanął nad resztkami domu, podniósł głowę i wola do nieba:
- Panie Boże! Za jakie grzechy?!
Na to glos z nieba:
- Oj nie za żadne grzechy, nie za grzechy.
Tylko cosik ja cię chyba Józek nie lubię.

Dodał: Wacek

Ocena: 5.0/5 (1 głos)


Kategoria: O bacy

Siedzi baca przed chalupa i pierze w misce kota.
Przechodzi turysta i slychac straszne piski pr?buje zaprotestowac:
- Baco, co robicie?!
- ano kota piere - rzecze baca
- ale baco, kotów sie nie pierze!
- piere sie piere.
Nie przekonawszy bacy, turysta wybral sie w dalsza droge.
Kiedy wracal po kilku godzinach zobaczyl bace i lezacego obok zdechlego kota. Pokiwal glowa i mówi:
- a mówilem, ze kotów sie nie pierze?
- piere sie piere ino nie wyzyma...

Dodał: Wacek

Ocena: 1.0/5 (1 głos)


Kategoria: O bacy

Siedzi baca nad rzeka i sie onanizuje. Podchodzi turysta i sie pyta:
- Baco co wy robicie?
Na to baca:
- Jak to co? Wysylam dzieci nad morze.

Dodał: Wacek

Ocena: 5.0/5 (1 głos)


Kategoria: O bacy

Baca znalazl broszurke, jak odzwyczaić sie od jedzenia przez tydzień.
Pierwszego dnia mial zamiast posiłków pić po 1/2 szklanki wody.
Drugiego po 1 szklance itd. (skrót myślowy)
Si?dmego dnia półprzytomny z głodu miał wykonać ostatnie polecenie
- wysrać się. Poszedł więć za chałupe, kuc, natężył się i nic.
(z pustego to i Salomon...) Siedzi, siedzi, aż nagle słyszy jakieś odgłosy jedzenia.
Patrzy, a tu mu dupa sie pasie!

Dodał: Wacek

Ocena: 5.0/5 (1 głos)


Kategoria: O bacy

Siedzi Baca na drzewie i piłuje gałąź na której siedzi, przechodzi turysta:
- Baco spadniecie?
- Ni, nie spadnę?
- Spadniecie?
- Ni?
- No mówię wam że spadniecie?
- Eeee, ni spadnę?
Nie przekonawszy bacy Turysta poszedł dalej. Baca piłował, piłował aż spadł.
Pozbierawszy się popatrzył za znikającym w oddali turystą i rzekł:
- Prorok jaki, czy co?

Dodał: Wacek

Ocena: 5.0/5 (1 głos)



1 2 3 10 11