|
|
|
Kategoria: O wariatach
W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy ł?żku nowego pacjenta i pyta:
- Jak się nazywacie ?
- Jak to, nie wie pan? Jestem Napoleon Bonaparte.
- Tak ? A kto panu to powiedział ?
- Pan B?g.
Na to odzywa się głos z sąsiedniego ł?żka:
- On kłamie. Nic mu takiego nie mówiłem.
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Dw?ch wariatów uciekło w nocy z wariatkowa i dochodzą do rzeki bez mostu...
- Co tu zrobić? - mówi jeden.
- Wiem! Ja zapale latarkę tak żeby światło było nad woda.
Wtedy ty przejdziesz po świetle na druga stronę...
- Eeeeeeee tam, ale ty jesteś pierdolnięty!... Ty zgasisz latarkę a ja spadnę!
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Dw?ch wariatów bawi się w sklep:
- Poproszę litr chleba.
- Co ty wygadujesz? mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami.
- Poproszę kilogram chleba.
- A dzbanek Pan ma?
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Żona odwiedza męża w więzieniu. Idzie się poskarżyć naczelnikowi:
- Panie naczelniku - m?j maż jest wykończony. Proszę mu dać lżejsza pracę.
- Nie rozumiem, co ma Pani na myśli, przecież on cały czas siedzi w bibliotece i wydaje karty.
- No tak, ale pr?cz tego kopie jakiś tunel...
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Trzech wariatów idzie po torach.Pierwszy mówi:
- Ale te schody płaskie.
Drugi:
- A jakie niskie poręcze.
Trzeci:
- Panowie nie martwcie się. Winda już jedzie!
Dodał: Adasiooo
Kategoria: O wariatach
W jeziorze, w kt?rym kąpało się dw?ch wariatów, pływały zwłoki topielca.Wariaci zauważyli trupa i wyciągneli ciało na brzeg. Pierwszy mówi:
- Ty, trzeba go reanimować bo on nie oddycha. - Wariat wsadził mu słomkę w tyłek i dmucha. Po dw?ch minutach zmęczony mówi do drugiego:
- Ja już nie mam siły, teraz ty dmuchaj!
- Drugi z wariatów podchodzi, wyjmuje słomkę i wsadza ją drugą stroną mówiąc:
- Po tobie się brzydzę!
Dodał: Adasiooo
Kategoria: O wariatach
Jedzie sobie autokar z wariatami. Nagle autokar się zepsuł. Kierowca pr?buje zreperować auto.Podchodzi do niego jeden z wariatów i mówi:
-Ja wiem co się zepsuło
-No to powiedz co sie zepsuło mówi kierowca.
Wariat mówi:
-Autokar się popsuł
Dodał: Mareczek
Kategoria: O wariatach
Przychodzi wariat do dyrektora Domu Wariatów i mówi:
- Niech mi pan da przepustkę!
- A niby dlaczego? Co pan mądrego zrobił?
- Napisałem książkę!!!
- Jaką???
- Western!!!
- No dobrze dam panu przepustkę...
Dał mu przepustkę i otwiera książkę...
I strona: "To jest Western"
II strona: "Wio!"
III strona: "Patataj"
IV strona: "Patataj"
V strona: "Patataj"
VI strona: "Pif Paf!"
VII Strona: "Prrrr"
VIII strona: "Koniec westernu"
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Siedzi dw?ch wariatów, gaśnie światło i słychać pukanie ówi do drugiego :
-kto to ??
na co drugi
-to korki idź otw?rz!
Dodał: rafal
Kategoria: O wariatach
Na oddziale jeden wariat udaje samochód.
-panie Malinowski, co pan wyprawia?-pyta pielęgniarka
-jadę samochodem w delegacje.
no to jak pojechał to chociaż zmienię mu pościel pomyślała z uśmiechem.
wchodzi do pokoju patrzy a tam sąsiad Malinowskiego wali konia.
-co pan wyprawia?! -krzyczy pielęgniarka.
-cicho-mówi wariat - Malinowski wyjechał w delegacje a ja posuwam jego żonę.
Dodał: kamilka