Kategoria: O dresiarzach
Dresiarz podjeżdża beemką pod okna na blokowisku i drze się:
- Zajebala! Zajebala! Za-je-ba-laaaa!!!
Z okna wychyla sie laska:
- Izabela, kretynie, Izabela!
Dodał: Wacek
Kategoria: "O Wąchocku"
- Czemu w Wąchocku, w kościele są takie dziury w posadzce?
- Ksiądz im kazał szukać korzeni wiary.
Dodał: Wacek
Kategoria: "O Wąchocku"
- Wiecie czemu sołtys w Wąchocku pomalował sobie dom na biało?
- Bo usłyszał, że po wojnie atomowej ocaleje tylko Bialy Dom.
Dodał: Wacek
Kategoria: "O Wąchocku"
"- Dlaczego w Wąchocku powiesiły się dwa konie?
- Bo im Sołtys powiedział: ""Wiśta!"""
Dodał: Wacek
Kategoria: "O Wąchocku"
- Czy wiecie jak duży nos ma córka sołtysa?
- Może spokojnie palić papierosa pod prysznicem nie martwiąc się, że jej zgaśnie.
Dodał: Wacek
Kategoria: "O Wąchocku"
W Wąchocku kury zastrajkowały, bo nie lubią jak się jaja z nich robi.
Dodał: Wacek
Kategoria: "O Wąchocku"
Jak się zapładnia krowę w Wąchocku ?
- Kupuje się dwie pary wrotek, prowadzi krowę na pagórek zakłada jej wrotki i popycha... Sama się wypier...
Dodał: Wacek
Kategoria: "O Wąchocku"
Czy wiecie jakie zboże rośnie w Wąchocku?
- Jak słupy telegraficzne! Nie, nie tak wysoko. Tak rzadko!
Dodał: Wacek
Kategoria: "O wędkarzach"
Przychodzi wędkarz nad jezioro. Wycina przerębel i zarzuca wędkę. Mija godzinę i nic. Dupa mu zmarzła, wnet przychodzi drugi wędkarz, obok niego wycina przerębel i zarzuca wędke. Po chwili: jedna rybka, druga, trzecia...
Ten pierwszy wkurzony mówi:
- Ja już tu jestem godzinę, dupa mi zmarzła, nic nie złowiłem, a ty sobie tu przychodzisz i po chwili złowiłeś tyle
ryb. Jak to robisz?!
- łołałumłae młemłe!
- Co?!
- łołałumłae młemłe!
Cooo?!!!
Ten drugi wypluwa co ma w ustach i krzyczy:
- Robaki muszą być ciepłe!
Dodał: Wacek
Kategoria: "O wędkarzach"
Kowalski siedzi nad rzeką i nerwowo przekłada wędkę z ręki do ręki:
- Gdyby wędkarstwo nie uspokajało nerwów, to bym zaraz to rzuci!
Dodał: Wacek
Kategoria: "O wędkarzach"
- Czemu łowisz ryby na ser, a nie na robaki? - pyta Franek Kowalskiego.
- Bo jak ryba weźmie, mam na kolację rybę, a jak nie weźmie, to mam ser.
Dodał: Wacek