|
|
|
Kategoria: O Stirlitzu
- W kancelarii Rzeszy pojawił się sowiecki szpieg - stwierdził Himmler głęboko wpatrując się w oczy Muellera.
- Wiem, to Stirlitz - odpowiedział Mueller z zimną krwią.
- Dlaczego go więc nie aresztujesz?
- Nie ma sensu. I tak się wykręci.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Stirlitzu
Szybkościomierz samochodu Bormanna pokazywał 80 km/h. Obok szedł Stirlitz udając, że nigdzie się nie spieszy.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Stirlitzu
Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant. - To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole. Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz!!! - krzyknął trzeci. Zaczęła się zadyma.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Stirlitzu
Dom Stirlitza okrążyli gestapowcy.
- Otwieraj! - krzyknął Mueller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedział Stirlitz. W ten oto sprytny sposób Stirlitz już piąty raz przechytrzył gestapo.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Stirlitzu
Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Staje przed biurkiem i patrząc prosto w oczy Bormanna, wykonuje dziwne gesty. W końcu mówi:
- Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem.
Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem:
- Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Stirlitzu
Stirlitz wypoczywa w swoim tajnym mieszkaniu. Nagle wazon z kwiatami spada z parapetu i rozbija Stirlitzowi głowę. To tajny sygnał - znak, że jego żona właśnie powiła syna. Stirlitz ukradkiem ociera ojcowskie łzy. Tęskni. Od siedmiu lat nie był w domu.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Stirlitzu
Stirlitz obudził się koło drugiej. Pierwsza też była niezła, pomyślał.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Stirlitzu
- No, jeśli dalej pogna w tym tempie, to w Zurychu będzie raz dwa - pomyślał Stirlitz obserwując swojego kuriera oddalającego się z lawiną.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Stirlitzu
Stirlitz zobaczył Bormana i pomyślał:
-O, znowu ten idiota
-Sam jesteś idiota, pomyślał Borman.
Dodał: sensei
Kategoria: O Stirlitzu
Pewnego dnia Stirlitz poszedł do lasu na grzyby. Chodzi, szuka ale ani maślaka, ani podgrzybka ani nawet kozaczka.
-Pewnie nie sezon..-pomyślał Stirlitz siadając w zaspie.
Dodał: shadow