|
|
|
Kategoria: O blondynkach
Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała dwadzieścia kilometrów pasów, w drugim dniu pięć pasów, a w trzecim tylko jeden. W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:
- Co się z panią dzieje? Coraz wolniej pani pracuje!
- Że ja wolno pracuję? Po prostu do wiadra z farbą mam coraz dalej.
Dodał: Wacek
Kategoria: O blondynkach
Przychodzi blondynka do sklepu:
- Poproszę telewizor.
- Blondynek nie obsługujemy, proszę wyjść.
Za kilka godzin blondynka przychodzi
ufarbowana na brunetkę:
- Poproszę telewizor.
- Nie rozumie pani blondynek nie obsługujemy, proszę wyjść.
Nazajutrz przychodzi łysa:
- Poproszę telewizor.
- Już pani mówiłem, blondynek nie obsługujemy, proszę natychmiast stąd wyjść!
- No dobra ale jak poznał pan, że jestem blondynką?
- Bo to jest sklep z pieczywem.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Blondynkach
Blondynka idzie do mechanika i mówi:
- coś mi cieknie z samochodu,
a mechanik: - to olej,
a blondynka: - dobra to oleje.
Dodał: Wacek
Kategoria: O blondynkach
Blondynka dzwoni do swojego chłopaka i mówi:
- Mógłbyś do mnie wpaść? Mam tu strasznie trudne puzzle i nie wiem, od czego zacząć...
- A co powinno z nich wyjść według rysunku na pudełku? - pyta chłopak.
- Wygląda na to, że tygrys.
Chłopak decyduje się przyjechać. Blondynka wpuszcza go i prowadzi do pokoju, gdzie na stoliku porozsypywane są puzzle.
Chłopak przez chwilę przygląda się kawałkom, po czym odwraca się i mówi:
- Kochanie, po pierwsze nie wydaje mi się, żebyśmy ułożyli z tych kawałków cokolwiek przypominającego tygrysa. Po drugie: zrelaksuj się, napijmy się kawy, a potem pomogę ci powrzucać wszystkie te płatki kukurydziane z powrotem do pudełka...
Dodał: Wacek
Kategoria: O blondynkach
Wchodzi blondynka do warzywniaka i pyta sprzedawcę:
-Przepraszam , a co to jest, to takie zielone, włochate ?
Sprzedawca nieco zdziwiony odpowiada: - Noooo, to są kiwi!
Blondi: -To niech mi pan da 1 kg, tylko niech pan każde zapakuje oddzielnie.
Sprzedawca trochę się zdziwił, ale pakuje każdą oddzielnie a blondynka:
- A przepraszam co to jest tam z tyłu no to fioletowe ?
Sprzedawca (zdziwiony): - Przecież to są węgierki !!!
-Aaaa, to poproszę kg, tylko niech pan każdą oddzielnie zapakuje - mówi Blondi.
Sprzedawca wkurzony !!, ale pakuje każdą oddzielnie.
W tym momencie blondynka pyta:
- A przepraszam co to jest, to takie szare ???
A sprzedawca : -Mak, k…wa, ale nie na sprzedaż !
Dodał: Wacek
Kategoria: O blondynkach
Blondynka pyta blondynkę:
-Dlaczego wyrzuciłaś tę wersalkę,przecież była prawie nowa ?
-Bez przerwy przypominała mi, jak zdradziłam na niej męża !!!
-No wiesz,jak ja bym tak miała wszystko wyrzucać, to w domu by mi został kaktus i żyrandol..:)))
Dodał: Wacek
Kategoria: O blondynkach
Blondynka nie chce się oddać przy zapalonym świetle? Bądź dżentelmenem i zamknij drzwi samochodu!
Dodał: Wacek
Kategoria: O blondynkach
Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky
Ano... są dwie możliwości: albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu.
Dodał: Wacek
Kategoria: O blondynkach
Po kilkumiesięcznej znajomości blondynka pyta swego wybranka:
- Znamy sie już tak długo. Czy nie powinieneś przedstawić mnie swojej rodzinie?
- Jak sobie życzysz. Ale w tym tygodniu to jest niemożliwe. żona z dziećmi wyjechała do teściów.
Dodał: Wacek
Kategoria: O blondynkach
Podchodzi blondynka do Informacji PKP:
- Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy?
- Chwileczkę....
- Dziękuję!!!
Dodał: Wacek