|
|
|
Kategoria: O Jasiu
Pani zadała dzieciom skonstruowanie pułapki na myszy. Na drugi dzień pani sprawdza prace. Podchodzi do Jasia. Jaś przyni?sł deseczkę, w nią wbity gw?źdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gw?źdź. Pani na to, że to zbyt makabryczne i że musi wymyśleć coś nowego.
Na drugi dzień przynosi Jasiu inną deseczkę i na niej w dw?ch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać, kt?ry serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce... - informuje Jasio.
No, ale to znowu było zbyt makabryczne, więc Jasiu miał znowu wymyśleć coś nowego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio sw?j wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego tw?j projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Ano myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: nie ma serka, nie ma serka!!!
Dodał: Wacek
Kategoria: O Jasiu
- Wychowawczyni znów się na ciebie skarżyła - mówi matka do Jasia.
- To niemożliwe! Dzisiaj cały dzień byłem na wagarach.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Jasiu
Biskup przyjechał na wizytację do pewnej parafii. Odwiedził m.in. także szkołę specjalną. Pyta tam dzieci:
- Kim chciałybyście zostać?
Jedni mówią: lekarzem, inni aktorem, modelką, itd. Biskup pyta Jasia:
- A ty kim byś chciał zostać?
- Ja??? Biskupem oczywiście...
- Ale wiesz, to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić!!!
- Noooo, przecież chodzę, no nie?
Dodał: Wacek
Kategoria: O Jasiu
Jasiu wraca ze szkoły.
- No jak było w szkole? - pyta matka.
- Na pięć!!
- Naprawdę?
- Tak: dw?ja z polskiego, dw?ja z matmy i jedynka z historii.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Jasiu
Jasio wpada do domu i krzyczy:
- Hurra!! Mamo, nasi g?rą!!
- Co takiego? A gdzie Wojtuś?
- Jeszcze go biją!
Dodał: Wacek
Kategoria: O Jasiu
- Jasiu! - mówi groźnie ojciec. - Widziałem, jak przed naszym kempingiem biłeś kolegę! Co to miało znaczyć?!
- Chciałem, żeby już sobie poszedł.
- A nie mogłeś mu tego powiedzieć?
- No coś ty, to byłoby niegrzecznie.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Jasiu
Jasio pyta się taty:
- Tato, wiesz kt?ry pociąg ma największe sp?źnienie?
- Kt?ry? - pyta zdziwiony ojciec.
- Ten, kt?ry w zeszłym roku obiecałeś mi na gwiazdkę.
Dodał: Wacek
Kategoria: O Jasiu
Nauczyciel mówi do małego Jasia:
- Chłopcze! Powiedz mi, jak brzmi czasownik "milczeć" w trybie rozkazującym!
- Ciiiiii!
Dodał: Wacek
Kategoria: O Jasiu
Jasiu rozmawia z ojcem:
- Tatusiu, chyba musze iść do okulisty.
- Dlaczego? - pyta go ojciec.
- Bo od dawna nie widzę kieszonkowego, kt?re miałeś mi dawać...
Dodał: Wacek
Kategoria: O Jasiu
Pani na lekcji plastyki zadała dzieciom, żeby narysowały krowę jak je trawę. Jasiu nic nie rysuje. Po chwili podchodzi do niego nauczycielka i pyta:
- Jasiu, czemu nic nie rysujesz?
- Bo krowa zjadła trawę i sobie poszła!
Dodał: Wacek