|
|
|
Kategoria: O wariatach
Gdzie jest ten pacjent, kt?remu wydaje się, że jest wr?belkiem? - pyta lekarz jedynego pacjenta w sali na oddziale psychiatrycznym.
- Gdzieś poleciał...
- A ten, kt?ry uważa, że jest konikiem polnym?
- Skoczył na piwo.
- A ten, kt?ry uważa, że jest trzmielem?
- Bzyka z pielęgniarką...
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Krzyczy jeden wariat na rynku:
- Ludzie Bóg mnie posłał!
Krzyczy nagle drugi.
- Wcale nie! Nikogo nie posyłałem!
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Wariat dzwoni do wariata o ponocy.
Czy to numer 5555-5555.
Nie to numer 55-55-55-55.
Przeprasszam, ze Pana obudziłem.
Nie szkodzi, i tak dzwonił telefon.
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Dwóch idiotów rozbraja bombę. Nagle jeden pyta:
- A co będzie, jak nam wybuchnie?
Drugi go uspokaja:
- Nic nie szkodzi, mam drugą!
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Po północy jeden z lokatorów dobija się do drzwi sąsiada:
- Panie przestań pan wreszcie grać na tej cholernej trąbce bo zwariuje!
- Za późno. Przestałem grać pił godziny temu.
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Uciekło dwóch wariatów z domu wariatów i tak biegną, patrzą mur. Jeden mówi:
- Co teraz zrobimy?
- Nie wiem.
- Ja mam latarkę!!! Zapalę ją a ty przejdziesz po jej promieniu!!!
- Eee, ja nie taki głupi! Ty zgasisz latarkę ja spadnę!
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Idą dwaj wariaci przez pustynie, jeden niesie drzwi, drugi okno. W pewnym momencie stwierdzili że jest im bardzo gorąco. Na to jeden do drugiego:
- ty otw?rz drzwi, ja otworze okno i zrobimy przeciąg.
Dodał: ???
Kategoria: O wariatach
W szpitalu psychiatrycznym raz na rok odbywa się przegląd ludzi.
Zrobili sztuczny sklep.
Posadzili wszystkich i pytają:
- Kto kupi litr chleba?
Wyrywa się jeden, podchodzi i mówi:
- Poproszę litr chleba.
- Eee tam zostajesz jeszcze na rok co najmniej.
Pytają dalej:
- Kto kupi litr chleba?
Sytuacja się powtarza.
Jeden z opiekunów widzi, że w rogu sali śmieje się jeden z pacjentów i mówi:
- Eee ty tam w rogu, z czego się śmiejesz?
- Ahahahah bo poszedł po chleb a nie wziął butelki.
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
W szpitalu psychiatrycznym lekarze sprawdzają, kt?ry z pacjentów jest już zdrowy. Każą wszystkim skakać do pustego basenu. Wszyscy skoczyli, tylko jeden stoi na brzegu.
- A ty? Dlaczego nie skaczesz? - pyta jeden z lekarzy.
- Nie umiem pływać. Chciałby pan, żebym się utopił?
Dodał: Wacek
Kategoria: O wariatach
Wchodzi wariat do sklepu spożywczego i mówi:
- Ablblblblblblb Pepsi.
A sprzedawca:
- Czego 2 litry?
Dodał: Adasiooo